W programie Akademickiego Centrum Szkolenia Sportowego w Lublinie jest aktualnie dwadzieścia osiem zawodników. Choć nie jest to duża ekipa, to mamy rodzinę Kitlińskich - Michała i jego tatę Piotra czy dwóch braci Hołub - Krzysztofa i Macieja. 

Na Kurierze Lubelskim ukazał się artykuł przedstawiający rodzinę Kitlińskich. - Zapewne nie wszyscy wiedzą, ale Bartosz i Michał to już piąte pokolenie w naszej rodzinie, które trenuje bieganie z sukcesami – ciekawostkę wyjawił Marek Ambroży Kitliński, dziadek Michała oraz ojciec Piotra. 

- Czy od razu wiedziałem, że Michał będzie trenował? Liczyłem na to, ale na pewno nic na siłę. Jestem z usportowionej rodziny, ale nigdy nikt na siłę nie zachęcał mnie, do jakiejkolwiek dyscypliny - wspomina Piotr Kitliński, który trenuje w programie ACSS Lublin swojego syna Michała. W jego grupie są również: Michał Sierocki (był w programie ACSS Lublin w 2019 roku, aktualnie przeszedł do Tokyo Team 2020) oraz Karol Kania z AZS UMCS Lublin. 

- Medal, z którego cieszę się najbardziej, to brąz na młodzieżowych mistrzostwach Polski na 800 m. Z kolei do największego mojego sukcesu zaliczyłbym "życiówkę" na tym dystansie, która aktualnie wynosi 1.48,99. Wiele osób wręcz przeraża fakt, że ich rodzic mógłby ich trenować. Nie jest to jednak takie straszne, jak mogłoby się wydawać. Mój tata doskonale mnie zna, dlatego może dobrze dobrać trening do moich możliwości. Dodatkowo w przeszłości też był trenowany przez swojego tatę, więc wie, jak mogę się czuć w różnych sytuacjach. Moim głównym celem sportowym jest uniwersjada, która ma się odbyć w 2021 roku. Wcześniej chciałbym jednak zdobyć jeszcze kilka medali mistrzostw Polski, seniorów i młodzieżowych, wraz z wymarzonym złotym na 800 m - deklaruje Michał Kitliński. 

Więcej szczegółów zostało przestawione w artykule - Kitlińscy. Sport to ich wspólna pasja i tradycja rodzina

Foto slider: Bartłomiej Wójtowicz, Materiał złożył: Piotr Rejmer